Tych państwa nie będą już NIGDY grali w radio. Michał Wiśniewski stanął właśnie oficjalnie po stronie swoich znajomych, Yaro i Kasi Klich, którzy zaatakowali szefów trzech największych polskich stacji radiowych - RMF FM, Eski i Radia ZET. Przypomnijmy: Yaro zasugerował, że zawiązali oni spisek, by "marżować" prawa autorskie artystów i przejąć kontrolę nad muzyką rozrywkową. I że to właśnie to jest przyczyną mysli samobójczych Klich.
Michał podpisuje się pod tym i idzie nawet o krok dalej. Pisze na swoim blogu, że Kozyra oraz dyrektor programowy Radia ESKA, Marcin Bisiorek, to "cioty!" Nie za ostro?
Pojechałem dziś do Yaro aby nagrać Jeanny - pisze Michał. Pogadaliśmy o życiu... tym ogólnie pojętym... o naszych przyja-CIOŁACH Kozyrze i Bisiorku - i wyszło nam Suma Sumarum, że bez nich też można żyć... a i to, że to cioty do kwadratu = czytaj szanuj GEJÓW a CIOTY TO NIEUDACZNICY ZA CUDZĄ KASĘ... generalnie FRAJERZY...
Jesteśmy ciekawi, jak skończy się ta sprawa. Pójście na otwartą wojnę z radiem to chyba kiepski pomysł dla muzyka. A ze wszystkimi radiami?
Przy okazji - to Kozyra ze swoją byłą kobietą:
Źródło: Pudelek.pl